Miłość jest namiętna Jeśli nigdy nie walczyłeś, nie jesteś naprawdę zakochany

  • Joshua Brooks
  • 0
  • 3866
  • 490

Miłość doprowadza ludzi do szaleństwa. A raczej sposób, w jaki większość ludzi interpretuje miłość, doprowadza ich do szaleństwa. Związki mają swoje wzloty i upadki - jak każda inna część życia.

Na początku wszystko wydaje się idealne, ale w pewnym momencie nieuchronnie staje się brzydkie.

Osoba, którą kochasz całym sercem, staje się werbalną torbą treningową.

Pozwalasz swoim emocjom czerpać z siebie to, co najlepsze, i zamiast starać się je zrozumieć, rzucasz się na swojego partnera - jedyną osobę, która powinna cię kochać, troszczyć i wspierać.

Ta sama osoba, którą powinieneś kochać, dbać i wspierać siebie. Argumenty są powszechne w związku. W rzeczywistości, jeśli nigdy nie walczyłeś w związku, to nigdy nie byłeś zakochany.

Miłość doprowadza nas do szaleństwa. Sprawia, że ​​robimy i mówimy rzeczy, które nie mają charakteru.

Relacje nie muszą być wypełnione krzykami i krzykami oraz wzywaniem imion - dzieje się tak tylko wtedy, gdy nie rozumiesz miłości, kiedy nie rozumiesz, co czujesz lub jak sobie z tym poradzić.

Oto, co dzieje się w miarę rozwoju związku miłości:

„Faza miesiąca miodowego” daje nam niemożliwe oczekiwania.

Miłość romantyczna jest jak dotąd największym możliwym życiem na wysokim poziomie. Jest tak niesamowity, jak to jest, ponieważ przychodzi naturalnie, bez potrzeby użycia płynu, pigułki lub proszku. Problem w tym, że - jak w przypadku wszystkich wzlotów - zawsze pojawia się powrót.

Miłość to kolejka górska, która dopasowuje każdy szczyt toru do odpowiedniego i nieuniknionego spadku.

Na początkowych etapach miłosnego związku stale doświadczamy tego wzrostu eskalacji; coraz bardziej myślimy o oku naszego oka i wygrzewamy się w falach emocji, które nas ogarniają.

W końcu ten emocjonalny haj zanika - musi. Nie można wiecznie odczuwać intensywnych emocji najczęściej związanych z romantyczną miłością. To nie jest stała, ale przyjemna niespodzianka.

Problem polega na tym, że uważamy, że te intensywne uczucia są definicją miłości, podczas gdy w rzeczywistości nie stanowią one nawet połowy historii.

Zawsze przychodzi czas, kiedy zastanawiamy się, czy to, co czujemy, jest prawdziwe.

Umysły ludzkie są niezwykle potężne; kontrolują całą naszą rzeczywistość. Problem polega na tym, że chociaż jesteśmy naszymi umysłami, udaje nam się stracić nad nimi kontrolę - w ten sposób tracąc kontrolę nad rzeczywistością, której doświadczamy.

Miłość jest tylko wersją rzeczywistości. Interpretujemy emocje jako miłość. Pozwalamy się otworzyć i podzielić się z osobą, która jest w zasadzie nieznajomym. Pozwalamy pochłonąć emocjonalną, romantyczną rzeczywistość.

Ale potem ... brak eskalacji, zanik tajemnicy i nowości, wszystko prowadzi nas do pytania, czy rzeczywistość, którą stworzyliśmy dla siebie, jest prawdziwa.

Zabawne jest to, że to my stworzyliśmy tę rzeczywistość. Niemniej jednak kwestionujemy nasz własny projekt.

Nieuchronnie zastanawiamy się, czy się osiedlamy, czy po prostu.

Świat ma nieograniczone możliwości, a wraz z nim stale rosnącą pulę opcji partnerów.

Im mniejszy staje się świat, tym więcej mamy opcji - jeśli chodzi o znalezienie kochanka - tym bardziej rozważamy możliwość popełnienia błędu przez zakochanie się w osobie, w której się kochamy, tym bardziej prawdopodobnie rzeczy się nagrzeją.

Ponieważ umysł jest systemem samonapędzającym się, kwestionowanie miłości otwiera możliwość, że z niej wypadniemy. Nie chodzi o to, że miłość zanika, ale o to, że zawsze szukamy następnego, większego haju.

Gdy tylko rozważysz możliwość popełnienia błędu przez osobę, z którą jesteś, na pewno pojawią się argumenty.

Rzeczywistość zapada się i zdajemy sobie sprawę, że nasz partner nie jest doskonały.

„Miłość jest oślepiająca” - to coś, co z pewnością słyszeliście wcześniej. To stwierdzenie jest jednak błędne. Prawdziwa miłość nie jest ślepa. Dostrzega niedoskonałości, wady, błędy - i akceptuje je. Romantyczna miłość jest iluzją.

Miłość romantyczna jest napędzana wyłącznie przez emocje - uczucia, którym rzadko można zaufać. Widzisz, same emocje niewiele dla nas robią; to sposób, w jaki interpretujemy te emocje, robi różnicę.

Kiedy uświadomisz sobie, że doskonałość, którą zbudowałeś w umyśle, nie jest tą osobą, z którą tak naprawdę jesteś, może być trochę wstrząsający.

Ci z nas, którzy są bardziej doświadczeni, rozumieją doskonałość nie istnieje i wiedzą, jak właściwie kierować te emocje.

Jednak większość ludzi przyjmuje te emocje i wysadza w powietrze osobę, którą rzekomo kochają.

Czasami mamy trudności z zaakceptowaniem, że nie jesteśmy doskonali.

Głupia, wiem. Oczywiście nie jesteśmy idealni. Oczywiście wszyscy popełniamy błędy. Oczywiście, wszyscy chodzimy niedoskonałości, prace w toku.

Wiemy, że nie jesteśmy doskonali, ale zachowujemy się niezwykle defensywnie, gdy nasi partnerzy proszą nas o niewielkie zmiany - w celu poprawy i kompromisów.

Nie chcemy się zmieniać, ponieważ mamy absurdalne przekonanie, że nasi partnerzy muszą nas kochać za osoby, którymi teraz jesteśmy ... co, poprawcie mnie, jeśli się mylę, już to robią!

To, że proszą cię o wprowadzenie pewnych zmian w celu poprawy siebie, nie oznacza, że ​​mniej cię kochają.

Dwóm egocentrycznym istotom trudno jest żyć pod tym samym dachem. Aby tego dokonać spokojnie, nie jest nawet możliwe.

Wiesz, że jesteś niedoskonały, masz dużo pracy, ale nie chcesz słuchać jedynej osoby, która zna cię lepiej niż ty sam. Jeśli cokolwiek, to mówi o tobie o wiele więcej niż twój partner.

Utrzymanie „ja”, gdy jesteś „my”, nie jest łatwe.

Powodem, dla którego ludzie mają takie trudności, jest to, że oboje chcemy być sami, a jednocześnie nie chcemy być sami. Chcemy naszej przestrzeni, dopóki nie poczujemy się samotni, a potem chcemy towarzystwa i miłości.

Możesz mieć jedno i drugie - możesz szczerze. Ale musisz być inteligentny. To był mój największy problem, kiedy byłem ostatni raz zakochany. Jestem niesamowicie egocentryczny, ale jednocześnie jestem kochankiem w sercu.

Zrozum siebie, zrozum swoje potrzeby psychologiczne i emocjonalne, zrozum potrzeby partnera, a następnie poszukaj odpowiedniej równowagi.

Nie krzycz, nie krzycz i nie wściekaj się. Jesteś w związku dla dorosłych ... czas zacząć się tak zachowywać.

Miłość nie wystarcza, jeśli nie rozumiesz jej natury.

To, co teraz rozumiem jako miłość, jest prawie przeciwieństwem tego, na co początkowo uważałem. Kiedy się zakochasz, intensywność tego wszystkiego zmywa cię prądem.

To tak wyjątkowe i niesamowite doświadczenie, że zaczynasz wierzyć, że istnieje ono poza tobą. Zaczynasz wierzyć, że nie masz nad tym kontroli, w ogóle nie masz nic do powiedzenia. Cały czas słyszymy „nie możesz pomóc tym, których kochasz”.

Miłość nie jest bardziej magiczna niż fizyka - większość ludzi po prostu jej nie rozumie. Więc walczymy. Dokładamy wszelkich starań, aby ranić i powodować ból, ponieważ daje nam to złudzenie kontroli.

Niszczymy piękną rzecz, na którą mieliśmy szczęście, aby stworzyć szansę - i po co? Jakaś bajka o tym, w co wierzymy, że powinna być miłość?

Jeśli wierzysz, że miłość jest całkowicie nieziemską rzeczą, w którą wierzy większość ludzi, przekonasz się, że miłość będzie się powtarzać.

Co gorsza, będziesz ciągle ranny, dopóki nie będziesz już w stanie go zranić. Wtedy nic nie poczujesz - całkowite zdrętwienie ... i to jest najgorsze doświadczenie ze wszystkich.

Aby dowiedzieć się więcej o jego myślach i wędrówkach, śledź Paula Hudsona na Twitterze i Facebooku.




Jeszcze bez komentarzy

Twój przewodnik po doskonałych związkach i prawdziwej miłości
Przewodnik dla kobiet i mężczyzn, który pomoże zmienić romans na lepsze. Naszą wizją jest pomoc w budowaniu poczucia własnej wartości